Skip to main content

Władze w Teheranie wprost oskarżyły Izrael o atak na fabrykę broni w Isfahanie, przeprowadzony w ostatni weekend stycznia. Ambasador Iranu przy ONZ Said Irawani wystosował w tej sprawie oficjalny list ze skargą do sekretarza generalnego ONZ, nazywając akcję zbrojną na kompleks fabryczny izraelskiego ministerstwa obrony próbą ataku terrorystycznego. Wspomniany atak, jak się okazało, był nieudaną akcją dronów, z których jeden został zestrzelony, zanim doleciał do celu, a dwa pozostałe rozbiły się o zabezpieczającą siatkę nad kompleksem fabrycznym. Według irańskich doniesień w eksplozji nie ucierpieli pracownicy, a zniszczenia są niewielkie. Irański ambasador zagroził, że Iran ma prawo zdecydowanie odpowiedzieć na te bezprawne działania i groźby i może to uczynić w czasie i miejscu, które uzna za stosowne.
Izrael jednak nie potwierdził ataku w Isfahanie, choć premier w rozmowie z CNN przyznał, że strona izraelska podejmuje działania wymierzone w rozwój „pewnego typu broni w Iranie”. Według informacji BBC, Izrael regularnie atakuje transportery irańskiej broni dla bojowników w Libanie oraz irańskie bojówki w Syrii, sabotuje irańskie ośrodki nuklearne i zabija miejscowych ekspertów od broni atomowej. Natomiast irańskie służby atakują Izraelczyków i Żydów w różnych miejscach świata. Do tego oba kraje regularnie przeprowadzają ataki na statki transportowe przeciwnika. Tymczasem użycie dronów w Isfahanie wpisuje się w strategię Izraela, nazywaną „doktryną ośmiornicy”, która polega właśnie na atakowaniu tylko na terenie Iranu za pomocą małych dronów ośrodków i baz nuklearnych.
(hau)