Na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos Henry Kissinger, były sekretarz stanu w gabinetach prezydentów Nixona i Forda, wspomniał, że Ukraina powinna porzucić nadzieję na odzyskanie terytorium, które zaanektowała Rosja w 2014 roku. Pogodzenie się ze status quo, co proponował dyplomata żydowskiego pochodzenia, nie spodobało się władzom Ukrainy.
„Nieważne co zrobi Rosja, zawsze znajdzie się ktoś, kto powie: weźmy pod uwagę jej interesy. […] Wygląda na to, że w kalendarzu pana Kissingera jest rok nie 2022, ale 1938, i zdawało mu się, że przemawia do audytorium nie w Davos, a w Monachium.” – podsumował wypowiedź amerykańskiego
dyplomaty prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
(lew)